Pierwsze bałwanki
„Zima, zima, zima, pada, pada, śnieg”, a jak śnieg to wiadomo, że bałwanki . Smerfy długo czekały, by móc ulepić swojego pierwszego w przedszkolu bałwanka, ale w końcu doczekały się. Z tej radości w efekcie powstał nie jeden bałwanek, a cała rodzinka. Każdy starał się jak mógł, by bałwanki były duże i oczywiście miały wszystkie charakterystyczne elementy, takie jak oczy, nos, uśmiech, ręce i oczywiście guziczki. Królem, w konkurencji toczenia śnieżnej kuli, okazał się Piotruś, zaś Gabrysia i Łucja zostały okrzyknięte królowymi pomysłowości, jako że zupełnie same wymyśliły i wykonały swojego bałwanka „dzidziusia”. Brawo Smerfy .